piątek, 20 marca 2015

Czy istnieje(my)? WYLOGUJ SIĘ DO ŻYCIA.

"Te lala... Nie ma Cię w necie to nie istniejesz.." Słyszysz w swojej głowie ten głos? Mocny, ochrypnięty, jakby mówił to do Ciebie osiedlowy dres. Ale ufasz mu? Czy chcesz, żeby taka osoba mówiła Ci co masz robić?

W poprzedniej notce wspominałam o wszechobecnym internecie. Nie mówiłam jednak o jego mocy. To strasznie dobry wynalazek, aczkolwiek należy się dobrze umieć nim posługiwać, żeby był pożyteczny. Powiesz "banał! przecież dobrze korzystam z internetu". Czy aby na pewno?

Czasem sama spędzam w internecie pół swojego wolnego czasu, robiąc totalne pierdoły. Przeglądając facebooka, grając w gry, oglądając bezsensowne filmiki na youtube. Uświadamiam sobie jednak, że to straszna pralka dla mózgu. Może spędzasz za dużo czasu w internecie? Może mógłbyś zrobić coś pożytecznego?

Jest tyle ciekawych rzeczy, które można robić poza przebywaniem w internecie. Są świetne książki, piękne, wzruszające filmy, na pewno masz dobrych znajomych, którzy chętnie gdzieś z Tobą wyjdą. A może starsza pani z sąsiedniego bloku potrzebuje pomocy? A może pies zapracowanych sąsiadów dawno nie był na spacerze? A może mama potrzebuje pomocy w kuchni? Nie gnij przed komputerem i nie rozkładaj komórek swojego mózgu na czynniki pierwsze. Daj sobie odpocząć.

Możesz istnieć w internecie, ale niekoniecznie spędzać w nim większość swojego czasu. Nie pozwól, żeby życie przepłynęło Ci między palcami. Wyloguj się i stań oko w oko z życiem! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz